PSYCHONEUROIMMUNOLOGIA

Interesujesz się zdrowiem i mocą umysłu? A więc na pewno spodoba Ci się artykuł o Psychoneuroimmunologia, czyli jak umysł wpływa na zdrowie!

Treść z prawami autorskimi. Nie kopiuj! Podlinkuj :-) Jesteś tutaj: Główna> Zdrowie - artykuły> Psychoneuroimmunologia


psychoneuroimmunologia Spis treści:
Co to jest psychoneuroimmunologia
Psychoneuroimmunologia - ciało i umysł to jedność
Psychoneuroimmunologia a psychosomatyka
Psychoneuroimmunologia - dowody naukowe na wpływ umysłu na ciało. Badania
Niezwykła historia pana Wrighta jako niezbity dowód na wpływ umysłu na ciało
Przykłady wpływu stanów emocjonalnych na zdrowie z literatury
Wykaz chorób psychosomatycznych
Niezwykły kurs - PNR - psychoneuroregulacja (na podstawie wiedzy z PNI) - techniki mentalne dla zdrowia
Darmowe pliki do pobrania
Film
Bibliografia


Psychoneuroimmunologia to nowoczesna gałąź medycyny konwencjonalnej badająca wpływ emocji, myśli, nastawień człowieka na jego samopoczucie fizyczne. Po raz pierwszy terminu "psychoneuroimmunologia" użył Robert Ader.

Eksperymenty psychoneuroimmunologów dowodzą, że psychika ludzi i zwierząt jest ściśle powiązana z funkcjonowaniem całego organizmu. Stąd wynika, że przeżywane uczucia mają istotny wpływ na zdrowie.

Stany psychiczne oddziałują na mózg, który z kolei drogą nerwową wysyła różne sygnały do innych części ciała. Powstaje reakcja organizmu na daną emocję czy myśl. Odzwierciedla się ona w powstawaniu określonych hormonów (wpływ na ciało poprzez układ endokrynologiczny) oraz w pracy systemu immunologicznego, czyli odpornościowego.
A więc to, co przeżywa człowiek, wpływa na jego układ nerwowy, a przez to na gospodarkę hormonalną i na odporność na choroby.
Do góry

Psychoneuroimmunologia - ciało i umysł to jedność

Idea jedności ciała i umysłu nie jest nowa. Już w starożytności nauki medycyny naturalnej, takie, jak na przykład medycyna chińska i ayurveda stwierdzały istnienie związków pomiędzy psyche i soma. Platon (437 p.n.e. - 327 p.n.e.) w Charmidesie pisał: "Leczenie wielu chorób nie jest znane lekarzom Hellady, gdyż nie baczą oni na całość, którą należy studiować" , a Maudsiey w 1876 dowodził, że: "Jeśli emocja nie znajdzie ujścia w zewnętrznej aktywności ciała lub w odpowiednim działaniu umysłu, to odbije się na narządach wewnętrznych psując ich funkcję" .
Do góry

Psychoneuroimmunologia a psychosomatyka

Bez wątpienia początek psychoneuroimmunologii nadała powstała wcześniej idea psychosomatyki. Psychosomatyka jest jednak dziedziną dużo ogólniejszą i bardziej należy do nauk psychologii, niż medycyny, choć - co trzeba zaznaczyć - ma duże znaczenie w tej ostatniej.
Psychoneuroimmunologia zaś to podejście ściśle naukowe oparte na odpowiednich, szczegółowych badaniach. Ta nauka medyczna dała początek kolejnej - psychoonkologii - dziedziny zajmującej się badaniem związków pomiędzy przeżywanymi stanami psychicznymi a występowaniem choroby nowotworowej.

Medycyna akademicka potrzebowała około dwustu lat swojego istnienia, by wreszcie potwierdzić w badaniach naukowych to, co na przykład Hindusi czy Chińczycy wiedzieli od jakichś 5000 lat.
Do góry

Psychoneuroimmunologia - dowody naukowe na wpływ umysłu na ciało. Badania

umysl, mozg, psychoneuroimmunologia
  • Jednymi z pionierów badań nad PNI byli Janice Kicolt-Glaser oraz Ronald Glaser. Badali oni ilość komórek odpornościowych u studentów miesiąc przed egzaminami i 4 tygodnie po nich. Okazało się, że w tych okresach u studentów stwierdzono obniżoną ilość ciałek odpornościowych porównaniu do czasu pozbawionego stresu egzaminacyjnego.


  • Barbara Peavey natomiast w swojej pracy doktorskiej badała wpływ relaksacji z zastosowaniem biologicznego sprzężenia zwrotnego na liczbę krwinek obojętnochłonnych, które są integralną częścią systemu immunologicznego. Okazało się, że w wyniku takiego treningu ich ilość tych krwinek nie wzrosła znacząco, niemniej funkcjonowały one znacznie sprawniej


  • Bardzo ciekawy eksperyment z punktu widzenia psychoneuroimmunologii przeprowadzili w 1984 roku Schneider, Smith i Witcher. Wyjaśnili oni studentom biorącym udział w ich doświadczeniu, na czym polega praca układu odpornościowego. Przekonali uczniów, że poprzez stosowanie odpowiednich wizualizacji mogą oni skutecznie sterować swoimi systemami immunologicznymi. Już po szóstym takim treningu okazało się, że wielu studentów mogło w sposób wyraźny wpływać na liczbę swoich krwinek obojętnochłonnych. Ciałka te wchodzą w reakcje z antygenami, bakteriami i wirusami. W miejscach uszkodzeń tworzą stan zapalny


  • W 1983 roku Smith i McDaniel zaś zaczęli prowadzić badania związane z psychiczną regulacją reakcji odpornościowych. W ich eksperymentach zahipnotyzowane i poddane odpowiedniej sugestii osoby hamowały reakcję skórną na pewien antygen (próba Mantoux). Po tym doświadczeniu naukowcy stwierdzili, że człowiek regularnie medytujący lub ten, kto potrafi samodzielnie wejść stan hipnozy, powinien samodzielnie umieć wpływać na swój system immunologiczny. Należało jednak tę hipotezę zweryfikować doświadczalnie. Eksperymentowi poddano kobietę praktykującą codziennie od 9 lat medytację i inne techniki wschodnie. Szczegółowe badania trwały 9 tygodni. Ich wynikiem było potwierdzenie wcześniejszej hipotezy - osoba świadoma możliwości wpływu swojego umysłu na organizm i znająca odpowiednie praktyki służące temu celowi jest w stanie w sposób dowolny sterować swoimi reakcjami odpornościowymi. Może ingerować w reakcje limfocytów na zakażenie i hamować chorobę. Jej umysł staje się kluczem do samouzdrowienia


  • W latach pięćdziesiątych XX wieku przeprowadzono wiele badań związanych z oddziaływaniem umysłu na ciało. Jednym z ich rodzajów było badanie podwójnie ślepej próby. W jej przypadku ani pacjent ani lekarz nie wie, czy lek, który otrzymuje osoba badana ma wartość farmakologiczną, czy też jej nie posiada. Nie ma więc tu możliwości zasugerowania ze strony lekarza. Analizując i interpretując wyniki wykonanych eksperymentów Beecher (1959) stwierdził, że wielu pacjentów odczuło znaczną ulgę w wyniku działania na organizm leków obojętnych albo pastylek cukrowych (doznało efektu placebo)


  • Evans zaś w 1985 roku stwierdził, że placebo zmniejszyło przynajmniej o połowę cierpienia około 36% ludności z próby. Twierdzi się, że zwykle za około 55%-62% pozytywnego oddziaływania leku na człowieka odpowiada placebo (Evans, 1985). Cukrowe pastylki nie posiadają za to szkodliwych efektów ubocznych


  • Przeprowadzono także badania związane z występowaniem bólu pooperacyjnego. Wykazały one, że placebo w 33% przypadków działa podobnie silnie przeciwbólowo, jak morfina (Beecher, 1955). Co ciekawe, może ono też wywołać objawy uboczne, jak wypadanie włosów lub nawet uzależniać


  • Autosugestię można wykorzystać w celu wspomożenia się w powrocie do zdrowia. Norman Cousins na przykład w swojej książce "Anatomia choroby" opisuje swoje doświadczenia, które przeżył w wieku 10 lat. Trafił on wtedy do sanatorium dla chorych na gruźlicę. Dzieci podzieliły się tam na dwie grupy. Osoby z pierwszej niezachwianie wierzyły, że wkrótce dojdą do zdrowia. Był wśród nich duży odsetek stosunkowo szybkich wyleczeń. Dzieci z drugiej grupy nie wierzyły w poprawę swojego stanu. Tu liczba osób wypisanych ze szpitala w stanie dobrym była znacznie mniejsza. Jak widać warto utrzymywać pozytywne nastawienie co do swojego zdrowia


  • Hyppolyte Bernheim był profesorem wydziału medycznego na uniwersytecie w Nancy. Głosił on pogląd, według którego podświadomość jest pomostem między sugestią lekarza, a ciałem pacjenta. Doświadczenia z jego praktyki zawodowej oraz liczne eksperymenty potwierdzają powyższą opinię. Dowodzić tego może poniższa historia. Pewnego dnia zgłosiła się do niego młoda dziewczyna, która straciła zdolność do mówienia. Wyjaśnił on jej, że takie niedomagania leczy się dzięki elektrowstrząsom. Przyłożył do jej języka elektrodę z niepodłączonego do prądu urządzenia, po czym kazał zacząć mówić. Dziewczyna natychmiast odzyskała mowę


  • Znane jest zjawisko stygmatów i śmierci voodu. Co do voodu - dlaczego takie zjawiska mają miejsce? Cannon twierdzi, że jest to spowodowane długotrwałym i głębokim stresem związanym z wiarą w to, że czarownik ma władzę nad życiem. Powoduje to nadaktywność układu sympatycznego będącego częścią układu autonomicznego systemu nerwowego, co z kolei przynosi niekorzystne zmiany w układzie naczyniowo-sercowym (Engel, 1978) i w konsekwencji zgon. Stan ten jest pogłębiany przez negatywny wpływ wiary w to, że nie ma się wpływu na daną sytuację (Engel, 1968). Wniosek z powyższych faktów jest prosty: uważaj na to, w co wierzysz. Warto wierzyć w zdrowie


  • Można warunkować ciało poprzez umysł. Pierwszych eksperymentów związanych z warunkowaniem dokonał rosyjski fizjolog Iwan Pawłow (1849-1936). Dostarczał on psom pożywienie równocześnie z dźwiękiem dzwonka. Psy reagowały na widok jedzenia ślinieniem się. Po jakimś czasie bodziec w postaci dźwięku dzwonka został wystarczająco silnie skojarzony z widokiem i zapachem jedzenia. Psy zaczęły wtedy reagować ślinieniem się już na sam dźwięk


  • Można nauczyć organizm wybranej odpowiedzi immunologicznej poprzez zastosowanie instrumentalnego warunkowania układu immunologicznego. Kilka ważnych eksperymentów dowodzi tego faktu. Jednym z nich było doświadczenie Adera i Cohena (Ader, 1982; 1992; 1995). Badano świnki morskie z wrodzoną skłonnością układu immunologicznego do nadmiernej aktywności powodującej występowanie tocznia. Podawano im cyklofosfamid, który obniżał aktywność systemu odpornościowego. Zwierzęta otrzymywały dawkę tego leku rozpuszczonego w wodzie z sacharyną. Po pewnym czasie świnki morskie dostawały już tylko wodę z sacharyną, bez leku. Okazało się, że ich organizm reagował na ten specyfik tak samo, jak gdyby spożywały cyklofosfamid. Znaczy to, że można nauczyć układ odpornościowy reagować zgodnie z naszym życzeniem poprzez zastosowanie odpowiednio dobranych czynników warunkowania


  • Warunkowanie tego typu można z powodzeniem przeprowadzać także u ludzi, uzyskując określone, zgodne z zamierzeniami efekty. Eksperyment taki przeprowadzono na przykład na trzynastoletniej dziewczynce cierpiącej na toczeń rumieniowaty układowy. Toczeń to choroba autoimmunologiczna, podczas której dochodzi do uszkodzenia wielu narządów, między innymi: nerek, serca, skóry i układu nerwowego. Dziecku podawano cyklofosfamid skojarzony ze smakiem tranu i zapachem olejku różanego. Dokonano takiego warunkowania ze względu na wysoką toksyczność tego leku. Liczono na to, że warunkowanie spowoduje określoną reakcję organizmu w postaci obniżenia aktywności systemu immunologicznego bez negatywnych skutków spożywania cyklofosfamidu. Okazało się, że rzeczywiście dziewczynka po jakimś czasie zaczęła reagować na miksturę pozbawioną już toksycznego specyfiku tak, jakby spożywała lek


  • Warunkowaniem można także spowodować choroby. Na przykład wywoływano u świnek morskich atak astmy poprzez podanie im do spożycia histaminy równolegle z dźwiękiem dzwonka. Okazało się, że po jakimś czasie zwierzęta te reagowały astmą na sam dźwięk dzwonka (Petzold, Reindell, 1977). Z powyższych faktów wynika jasno, że człowiek może świadomie w odpowiedni sposób nauczyć własny system immunologiczny pożądanych reakcji, które przyniosą mu poprawę stanu psychofizycznego

  • Więcej o wpływie umysłu na ciało oraz metodach takiego oddziaływania dowiesz się z mojej książki "Psychoneuroregulacja, czyli jak umysłem wpływać na ciało" , która już niedługo pojawi się do kupienia na tej stronie.
    Jeśli interesujesz się wpływem umysłu na zdrowie, może zainteresuje Cię to szkolenie:
  • Leczenie umysłem
  • lub jego tańsze wersje:
  • Psychoneuroimmunologia - jak umysł wpływa na zdrowie
  • Techniki mentalne dla zdrowia
  • Możesz zdobywać cenną wiedzę bez wychodzenia z domu!
    Zapraszamy.
    Do góry

    Niezwykła historia pana Wrighta jako niezbity dowód na wpływ umysłu na ciało

    umysl, mozg, psychoneuroimmunologia Jednym z najbarwniejszych i najlepiej udokumentowanych przypadków wpływu psychiki na zdrowie jest słynny przypadek pana Wrighta. Poniżej barwny cytat z książki E. Rossi'ego "Hipnoterapia. Psychologiczne mechanizmy uzdrawiania".

    "U pana Wrighta występował rozległy i mocno zaawansowany złośliwy nowotwór węzłów chłonnych - mięsak limfatyczny. W końcu nadszedł dzień, gdy pacjent przestał reagować na wszelkie znane środki uśmierzające ból. Jego pogłębiająca się anemia uniemożliwiała stosowanie tak radykalnych metod jak promieniowanie rentgenowskie czy iperyt azotowy, które można by wypróbować w innej sytuacji. Ogromne guzy wielkości pomarańczy znajdowały się pod pachami, w pachwinach, na szyi, klatce piersiowej i brzuchu. Śledziona i wątroba przybrały gigantyczne rozmiary.

    Przewód piersiowy był niedrożny. Co drugi dzień z jego klatki piersiowej ściągano od 1 do 2 litrów mlecznego płynu. Często korzystał z maski tlenowej i odnosiliśmy wrażenie, że znajdował się w stanie terminalnym, a jedynym sposobem leczenia mogło być podawanie środków uśmierzających ból.

    Mimo że lekarze stracili nadzieję, pan Wright wciąż ją miał, a było tak dlatego, iż oczekiwał pojawienia się nowego, ponoć zbawiennego leku, o którym już donosiła prasa. Preparat nazywał się krebiozen i jak się później okazało, był zupełnie nieskuteczny.

    Pacjent dowiedział się w jakiś sposób, że nasza klinika została przez Towarzystwo Lekarskie wytypowana do przetestowania tego leku. Przeznaczono dla nas dawki wystarczające, by leczyć dwunastu wybranych pacjentów. Pan Wright nie zaliczał się do nich, ponieważ warunki umowy były następujące: choroba wprawdzie powinna być tak zaawansowana, że standardowa terapia nie mogła przynieść korzyści, ale przewidywany okres życia pacjenta musiał wynosić co najmniej trzy, a najlepiej sześć miesięcy. Oczywiście pan Wright nie spełniał tego drugiego warunku - nawet rokowanie, że pożyje dłużej niż dwa tygodnie, wydawało się bardzo optymistyczne.

    Kilka dni później dostarczono preparat i zaczęliśmy szykować program testowy, który nie obejmował pana Wrighta. Gdy ten usłyszał, że rozpoczynamy leczenie krebiozenem, jego entuzjazm nie miał granic i, choć usilnie starałem się mu to wyperswadować, tak gorąco błagał, by dać mu tę niezwykłą szansę, że wbrew swoim poglądom i niezgodnie z warunkami postawionymi przez Komisję do spraw Krebiozenu zadecydowałem, iż włączę pana Wrighta do programu. Zastrzyki miały być podawane trzy razy w tygodniu. Pamiętam, że pierwszy zaaplikowaliśmy mu w piątek. Nie widziałem go potem aż do poniedziałku, a gdy szedłem do szpitala, myślałem, że pacjent albo kona, albo już umarł.

    Jakaż oczekiwała mnie niespodzianka! Zostawiłem go w gorączce, oddychającego z trudem, całkowicie złożonego chorobą. Teraz chodził po oddziale, wesoło gawędził z pielęgniarkami i z każdym, kto tylko zechciał słuchać, dzielił się swym dobrym nastrojem. Natychmiast pobiegłem do innych pacjentów, którzy w tym samym czasie dostali swój pierwszy zastrzyk. Okazało się, że nie nastąpiło ani polepszenie, ani pogorszenie ich stanu. Nadzwyczajna poprawa widoczna była tylko u pana Wrighta. Guzy zaczęły znikać jak topione na gorącym piecu kule śniegowe i przez tych kilka dni zmniejszyły się o połowę. Regresja ta była znacznie większa, niż gdyby najbardziej wrażliwego na promieniowanie guza poddawać codziennie bombardowaniu promieniami rentgenowskimi. Wcześniej zresztą przekonaliśmy się, że guzy naszego pacjenta nie reagują na naświetlanie. Poza jednym, nieskutecznym przecież zastrzykiem nie otrzymał on żadnych innych leków.

    Fenomen ten wymagał wyjaśnienia i zmusił nas raczej do otwarcia się na nową wiedzę niż do prób tłumaczenia. Dalej, tak jak zaplanowaliśmy, podawaliśmy zastrzyki trzy razy tygodniowo ku wielkiej radości pacjenta i naszemu rosnącemu zakłopotaniu. W ciągu dziesięciu dni [pana Wrighta] wypuszczono z "łoża śmierci" - wszystkie objawy jego choroby zniknęły w tak krótkim czasie. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale ten śmiertelnie chory człowiek, kiedyś chwytający hausty powietrza przez maskę tlenową, teraz nie tylko normalnie oddychał, ale był w pełni aktywny i bez problemów przeleciał swym samolotem na wysokości 12 000 stóp.

    Ta nieprawdopodobna sytuacja zaistniała na samym początku testowania krebiozenu. Po około dwóch miesiącach zaczęły się pojawiać sprzeczne doniesienia. Wszystkie kliniki, które wypróbowały lek, donosiły o jego nieskuteczności. Natomiast twórcy preparatu uparcie zaprzeczali zniechęcającym faktom, które wychodziły na jaw.

    Tygodnie wolno mijały, a wieści o krebiozenie bardzo martwiły naszego pana Wrighta. Choć nie był on bardzo wykształcony, jego sposób rozumowania był logiczny i prawie naukowy. Pacjent zaczął tracić wiarę w to, co stanowiło jego ostatnią nadzieję i ratunek, a nie zostało mu już nic, czego mógłby pragnąć. Gdy rezultaty, o których pisano, zaczęły wyglądać beznadziejnie, zniknęło także przekonanie pana Wrighta o skuteczności leku. Po dwóch miesiącach doskonałej formy wrócił do poprzedniego stanu, stał się bardzo przygnębiony i ponury.

    Wówczas dostrzegłem możliwość powtórnego sprawdzenia leku i być może również odkrycia sposobu, w jaki znachorzy osiągają wyniki, które sobie przypisują (a wiele ich wypowiedzi można rzetelnie udowodnić). Znając już wrodzony optymizm mego pacjenta, -świadomie go oszukałem.

    Zrobiłem to z powodów czysto naukowych. Chciałem wykonać ściśle kontrolowany eksperyment, który mógł przynieść odpowiedź na wszystkie kłopotliwe pytania związane z przypadkiem pana Wrighta. Co więcej, test mój nie mógł w żaden sposób pogorszyć jego stanu - tego byłem pewien; ponadto nie znałem niczego, co mogłoby mu pomóc.

    Gdy pan Wright próbował walczyć z rozpaczą ogarniającą go z powodu nawrotu choroby, który nastąpił mimo "cudownego leku", zdecydowałem się wykorzystać szansę i odegrać rolę znachora. Celowo skłamałem, mówiąc mu, żeby nie wierzył w to. co piszą gazety, bo lek mimo wszystko jest niezwykle obiecujący. "Jaka więc - spytał - jest przyczyna mojego pogorszenia?" "Po prostu specyfik w tej postaci utracił swoją siłę - odparłem. - Jutro prawdopodobnie otrzymamy nowy, doskonale rafinowany produkt o podwójnej mocy, który być może podziała dwukrotnie silniej niż pierwsze zastrzyki".

    Wiadomość ta stała się dla pana Wrighta prawdziwym objawieniem. Ciężko chory pacjent znów jaśniał optymizmem i chęcią rozpoczynania wszystkiego od początku. Przesunąłem o kilka dni datę nadejścia przesyłki, co sprawiło, że pan Wright oczekiwał jej jak zbawienia. Gdy oznajmiłem, że niedługo zaczniemy nową serię zastrzyków, był pełen wiary i prawie wpadł w ekstazę.

    Pierwszy zastrzyk podałem z wielkimi fanfarami i odgrywaniem przedstawienia (w tych warunkach uznałem to za dopuszczalne). "Nowy preparat o podwójnej mocy" składał się wyłącznie z wody. Wyniki eksperymentu były dla nas zaskakujące, choć skoro go robiliśmy, musieliśmy oczekiwać jakichś rezultatów.

    Wydobycie się pacjenta ze stanu agonalnego miało teraz przebieg jeszcze bardziej dramatyczny niż za pierwszym razem. Guzy rozpłynęły się, zniknął płyn w klatce piersiowej, pacjent powrócił do pracy zawodowej, a nawet znowu zaczął latać. Stanowił w owym czasie okaz zdrowia. Przez ponad dwa miesiące nie występowały u niego żadne objawy. Później w prasie ukazał się komunikat AMA (Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego): "przeprowadzone w całym kraju testy dowiodły, że krebiozen nie przedstawia żadnej wartości jako lek na raka".

    Kilka dni po ukazaniu się tego raportu pana Wrighta ponownie przyjęto do szpitala w stanie agonalnym. Utracił wiarę, zniknęła nadzieja. Po dwóch dniach umarł."


    Przykład ten ukazuje siłę wiary człowieka w szybkie wyzdrowienie lub w jego brak i zgon. Siła sugestii jest tak ogromna, że może warunkować uzdrowienie z najcięższych, również śmiertelnych chorób. Może także przynosić śmierć. Od nas zależy, w jaki sposób wykorzystamy energię naszych emocji i moc wiary.
    Do góry

    Przykłady wpływu stanów emocjonalnych na zdrowie z literatury

    Psychoneuroimmunologia, mozg, umysl Wiele się słyszy o przypadkach zadziwiającego wpływu umysłu na ciało.
    Znane są opowieści o tym, jak ktoś pod wpływem wyjątkowo stresującego zdarzenia osiwiał w ciągu jednej doby.
    Z prasy, książek i telewizji możemy też dowiedzieć się o tak zwanych cudownych uzdrowieniach w świętych dla różnych religii miejscach.
    Warto poznać bliżej kilka zadziwiających przypadków będących dowodami panowania umysłu nad materią.

  • Gerald Epstein w swojej książce "Uzdrowienie przez wizualizacje" podaje przykład człowieka, który intensywnie, bo 5 razy w tygodniu, leczył depresję za pomocą psychoanalizy. Nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Starczyło jednak 6 spotkań, podczas których wykwalifikowana kobieta przeprowadzała go przez tak zwane uzdrawiające wizualizacje, by człowiek ten raz na zawsze uwolnił się od depresji.


  • Vincent Peal pisze w "Mocy pozytywnego myślenia" o młodej kobiecie, która trafiła do szpitala z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Kiedy lekarz odpowiedział przecząco na jej pytanie, czy będzie mogła w ciągu półrocza wyjść za mąż, jej dolegliwości szybko zniknęły i została ona wypisana ze szpitala w stanie ogólnym dobrym. Okazało się, że jej ojciec chciał na niej wymóc małżeństwo z kimś, kogo ona nie kochała. Osoba ta miała mu pomóc w interesach. RZS okazało się więc ucieczką przed niechcianym ślubem.


  • Innym razem trafiła do lekarza kobieta z silną wysypką. Okazało się, że choroba ta została spowodowana kłótnią z bratem o spadek. Kiedy pacjentka pogodziła się z rodzeństwem, egzema zniknęła.


  • Kolejna dziewczyna dostawała gorączki i kataru, kiedy tylko się z kimś pokłóciła.


  • Gerard Loe, uzdrowiciel z Ilionois dostał kiedyś cysty na nadgarstku. Pomimo chirurgicznego usunięcia, nastąpił nawrót choroby - cysta wyrosła znów w tym samym miejscu. Loe usiłował pozbyć się jej przy pomocy autosugestii. Niestety, ten rodzaj zabiegu nie pomógł. Wreszcie Loe zorientował się, że przyczyna tej dolegliwości tkwi w jego psychice. Uwolnił się od cysty przy pomocy wizualizacji (źródło: Maurey Eugene, "Potęga myśli").


  • Murphy w "Potędze podświadomości" opisuje przypadek ciężko chorej dziewczyny. Jej ojciec zmartwiony stanem zdrowia swojej córki zwykł powtarzać, że za jej zdrowie oddałby rękę. Pewnego dnia rzeczywiście ją stracił, a dziewczyna wówczas wyzdrowiała. Widocznie w jej podświadomości było silne skojarzenie swojego zdrowia z kalectwem ojca.


  • Autor ten opisuje także własny przykład uzdrowienia - zapadł on na poważną chorobę skóry. Medycyna klasyczna nie poradziła sobie z tym schorzeniem. Murphy miał jednak szczęście trafić na księdza, który wyjaśnił mu, że źródłem chorób często bywa jakiś nierozwiązany problem psychiczny. Powiedział mu także, że jego podświadomość znakomicie potrafi sobie poradzić z każdą chorobą. Pisarz przemyślał sobie tę nową wiedzę i wymyślił dostosowaną dla swojego przypadku modlitwę opartą na wierze w siłę podświadomości. Odmawiał ją trzy razy dziennie. Po trzech miesiącach wyzdrowiał.


  • Pewnego razu członek rodziny Murphy'ego ciężko zachorował na gruźlicę. Jego syn postanowił go ratować. Znalazł drzazgę, kazał ją oprawić w złoto i wmówił swojemu ojcu, że pochodzi ona z krzyża, na którym zginął Jezus. Oczywiście, relikwia ta miała posiadać zdumiewające właściwości uzdrowicielskie. Starszy człowiek codziennie trzymał tę rzecz na piersiach głęboko wierząc, że mu pomoże. Jego oczekiwania zostały spełnione.


  • Pewna kobieta o nazwisku Bire cierpiała na atrofię nerwu wzrokowego. Choroba ta uniemożliwia widzenie. Udała się jako pielgrzym do miejsca, które uznała za święte i uzdrowicielskie - Lourdes. Wyzdrowiała (przypadek opisany w archiwum medycznym Urzędu Zdrowia w Lourdes).


  • Pastor z Johannesburga zapadł na raka płuc. Zaczął on stosować relaksację w połączeniu z wizualizacją swojego ciała jako okazu zdrowia. Został uzdrowiony.


  • W czasopiśmie "Nautilus" z marca 1917 roku została opisana historia chłopca chorego na gruźlicę rdzenia kręgowego. Wyobrażał on sobie siebie w pełni zdrowia, powtarzając pozytywne sugestie. Choroba zniknęła, a on obecnie wykłada na Unity School of Christianity w Kansas City.


  • Wróżka przepowiedziała pewnej kobiecie, że umrze ona w wieku 43 lat. Tak się złożyło, że poddała się ona w tym czasie pewnemu drobnemu zabiegowi chirurgicznemu. Operacja powiodła się, jednak z niewyjaśnionych bliżej przyczyn kobieta zmarła. Najwidoczniej zadziałała na nią negatywna sugestia.


  • Maksym Gorki, opisując w swojej książce scenę zabójstwa żony przez zazdrosnego męża, tak silnie wyobraził sobie wbicie noża w serce, że na jego skórze pojawiła się cienka, czerwona rysa (opowieść jego żony, Marii).


  • Flaubert, opisując zatrucie arszenikiem pani Bovary, tak się zasugerował tą historią, że dostał torsji, gdyż odczuł w ustach smak tej trucizny.
  • Do góry

    Wykaz chorób psychosomatycznych

    Wyróżnia się kilka rodzajów klasyfikacji chorób psychosomatycznych:

    1. Klasyfikacja Manfreda Bleurela:
  • Choroby organiczne: wrzody żołądka i dwunastnicy, nadciśnienie tętnicze, reumatyzm, choroba niedokrwienna serca
  • Zaburzenia funkcjonalne: zaparcia, tiki nerwowe, zaburzenia seksualne
  • Pośrednie zaburzenia psychosomatyczne: otyłość, samookaleczenia, nałogi


  • 2. Klasyfikacja według Engela:
  • Zaburzenia psychogenne: hipochondria
  • Zaburzenia psychofizjologiczne (reakcje ciała na stany umysłu): objawy somatyczne towarzyszące emocjom oraz wywoływane przez stres


  • 3. Klasyfikacja według E. Ścigały:
  • Nerwice wegetatywne: bóle głowy będące wynikiem napięcia nerwowego, anoreksja, bulimia, otyłość
  • Choroby spowodowane urazem psychicznym: astma, alergie, choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy
  • Choroby zaostrzane w wyniku działania określonego czynnika psychicznego: cukrzyca, nadczynność tarczycy, gościec stawowy

  • Uważa się, że wyraźny wpływ psychiki na ciało jest w przypadku następujących chorób:

    kaszel, czkawka, bulimia, anorexia, reumatoidalne zapalenie stawów, zespół hiperkinetycznego serca, nerwica serca, napadowy częstoskurcz nadkomorowy, zawał mięśnia sercowego, choroba wieńcowa, nadciśnienie tętnicze, spożywanie nadmiernej ilości pokarmów, choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, zaparcie, zespół jelita drażliwego, biegunka, wrzodziejące zapalenie jelit, nadczynność tarczycy, cukrzyca, alergie, pokrzywka, astma, świąd, atopowe zapalenie skóry, bóle głowy, reumatyzm, bezsenność, bóle kręgosłupa.
    Do góry

    Niezwykły kurs - PNR - psychoneuroregulacja (na podstawie wiedzy z PNI)

    mozg, umysl, psychoneuroimmunologia NOWOŚĆ! Niezwykły kurs:
    PNR - psychoneuroregulacja, czyli jak umysłem wpływać na zdrowie.
    Na tym jedynym w Polsce kursie poznasz i przećwiczysz techniki mentalne, dzięki którym poszerzysz swoje możliwości wpływania na zdrowie i opanujesz stres.

    Jak udowodniono, umysł umysł może wpływać na ciało już na poziomie komórkowym. Wykorzystaj to dla poprawy zdrowia swojego i innych.

    Nie jesteś bezbronny w obliczu choroby. Zawsze możesz skorzystać z mocy swojego umysłu!
    Zapraszamy na kurs PNR. Jestem jedyną osobą w Polsce, która go prowadzi.

    Do opracowania programu kursu wykorzystałam wiedzę, którą zdobyłam w wyniku swoich i cudzych doświadczeń życiowych oraz wiedzy związanej z pisaniem i obroną mojej pracy dyplomowej: "Psychoneuroimmunolgia, jako medycyna XXI wieku" . Moim promotorem był doktor nauk medycznych pan L. Tucholski.
    Do góry

    DARMOWE PLIKI DO POBRANIA

    Poniższe pliki możesz bezpłatnie pobrać, drukować oraz rozpowszechniać pod tymi warunkami:
    1. Nie możesz zmieniać ich formy (take, jakie pobrałeś, tylko takie możesz udostępniać),
    2. Nie możesz kopiować ich treści do swoich publikacji (w tym internetowych, jak blogi czy strony internetowe - chyba, że podasz ich źródło),
    3. Nie możesz podpisywać się jako ich autor.

    Aby pobrać plik, musisz kliknąć w wybrany link. Plik otworzy Ci się podobnie, jak strona internetowa i będziesz mógł go przeczytać i pobrać (aby pobrać trzeba kliknąć strzałkę prowadzącą w dół, która pojawi się na pliku).
    Miłego korzystania!

    Zobacz i pobierz program kursu PsychoNeuroRegulacja - czyli jak umysłem wpływać na zdrowie
    Emocje a zdrowie
    Zdrowotny wpływ śmiechu
    Wybrane ćwiczenia z PNR
    Wybrane utwory z muzyki klasycznej pozytywnie wpływające na zdrowie
    Przykład metody psychotronicznej dla zdrowia
    Autohipnoza
    Usuwanie stresu - metody fizyczne
    konsekwencje zdrowotne i objawy stresu
    Wpływ stresu na zdrowie
    Trening autogenny i progresywne rozluźnianie mięśni - podstawy wiedzy
    Proste sposoby na stres
    Pranayamy, akupresura i mudry na stres

    Do góry

    Film - wpływ umysłu na zdrowie

    Siła umysłu - psychika a zdrowie

    Do góry

    Bibliografia

    Chopra D., "Twórzmy zdrowie" , Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994.
    Epstein G., "Uzdrowienie przez wizualizację" , Wyd. Zysk i S-ka, Poznań 1996.
    Gapik L., "Hipnoza i hipnoterapia",
    Goldsmith J. L., "Sztuka medytacji" , Wyd. Pusty Obłok, Warszawa 1994.
    Hay L., "Lecz swoje ciało", Wyd. Rebirthing.
    "Moc sztuki" , praca zbiorowa pod red. A. Kowala Krakowski Szpital Neuropsychiatryczny, Kraków 1996 .
    Jaśkowski P., "Zarys psychofizjologii", Wyd. - brak danych, Warszawa 2004.
    Kalat J. W., "Biologiczne podstawy psychologii" , Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006.
    Le Cron M. L., "Autohipnoza" , Wyd. Diogenes, 1999.
    Le Doux L., "Mózg emocjonalny, " Wyd. Media Rodzina, Poznań 2000.
    Leibold G., "Hipnoza i autosugestia" , Wyd. J&BF, Warszawa 1997.
    Luban - Plozza B., Poldinger W., Kroger F., Wasilewski., "Zaburzenia psychosomatyczne w praktyce lekarskiej" , Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 1995.
    Maurey E., "Potęga myśli" , Wyd. Interlibro, Warszawa 1993.
    Murphy J. , "Potęga podświadomości" , Wyd. Świat Książki, 2007.
    Natanson T., "Wstęp do nauki o muzykoterapii" , Wyd. Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich, 1979.
    Patterson A., "Potęga podświadomości" , Wyd. bauer - Beltbild Media, Sp. z o.o. SP. K. Klub Dla Ciebie,, Warszawa 2005.
    "Zaburzenia hormonalne" , pod redakcją prof. Dr hab. Med. M. Pawlikowskiego Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2003.
    Peal N. V., "Moc pozytywnego myślenia", Wyd. Studio Emka, Warszawa 1995.
    Roitt I. M., Brostoff J. Male D. K., "Immunologia", wydanie 5
    Rolak L., "Sekrety neurologii", Elsevier Urban & Partner, Wrocław 2008.
    Rossi L. E., "Hipnoterapia. Psychobiologiczne mechanizmy uzdrawiania", Wyd. Zysk i S-ka, 2005.
    Sadowski B., Chmurzyński J. A., "Biologiczne mechanizmy zachowania" , Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1989.
    Schneider A. , "Techniki relaksacji" , Bauer - Weltbild Media Sp. z o.o., Sp. K. Klub Dla Ciebie, Warszawa 2003.
    Schwabe Ch., "Leczenie muzyką chorych z nerwicami i zaburzeniami czynnościowymi" , Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich Warszawa 1972.
    Silva J., Stone R., "Pomóż sobie metodą Silvy" , Wyd. Ravi, Łódź 1997.
    Silva J., Miele P., "Kontrola umysłu metodą Silvy" , Wyd. Ravi, Łódź 1999.
    Sterlau J. , "Psychologia. Podręcznik akademicki" tom 1: "Podstawy psychologii", Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2000.
    Sterlau J., "Psychologia. Podręcznik akademicki" tom 2: "Psychologia ogólna", Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2004.
    Sterlau J., "Psychologia. Podręcznik akademicki" tom 3: "Jednostka w społeczeństwie i elementy psychologii stosowanej", Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2005.
    Tylka J. , "Psychosomatyka", Wydawnictwo Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa 2000.
    Walsh K. , "Neuropsychologia kliniczna" , Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2000.
    Do góry

    Więcej o psychoneuroimmunologii oraz metodach mentalnych wpływających pozytywnie na zdrowie dowiesz się z mojej książki "Psychoneuroregulacja - czyli jak umysłem wpływać na zdrowie" (wydanie już niedługo).


    Autor:



    KURSY PRZEZ INTERNET - UCZ SIĘ WYGODNIE W DOMU!

    Obserwuj nasze konta: